Zawartość cukru w cukrze, czyli żurawina w służbie zdrowia

- Zobacz, weź sobie ten żurawinowy, ciągle problemy z pęcherzem masz.
- Faktycznie, lepsze niż ta cała chemia apteczna.

Stoję przy półce z syropami w supermarkecie i słyszę rozmowę dwóch kobiet, przypuszczalnie matki z córką. I trochę mnie skręca – powiedzieć im, że w tej „Żurawinie” nie ma żurawiny, czy nie wściubiać nosa w nieswoje sprawy. Wchodząc jednak w rolę cioci-dobra-rada z przepraszająca miną mówię, że na pęcherz nie pomoże, bo – zakładam się – że żurawiny w składzie ma nie więcej niż 1-2%. Czyli ilości śladowe. Pani zagniewana na producenta, odchodzi od półki z "Dziką różą". W której zresztą nie ma dzikiej róży…

O tym, że w opakowaniu po stokroć ważniejszy od jego atrakcyjnego przodu jest tył ze składem wie już chyba (prawie) każdy. Nierzadko sięgamy jednak po różne produkty w biegu, nie mając czasu czy energii na studiowanie i porównywanie etykiet. Szczególnie jeśli ktoś nie ma sokolego oka a producent uracza nas informacjami zakodowanymi drobnym maczkiem. 

Zachęcona przez swojego lekarza do włączenia do diety żurawiny z powodów takich i owakich, postanowiłam przyjrzeć się uważniej składom artykułów  spożywczych spod szyldu „żurawinowe”, które oferują odwiedzane przeze mnie sklepy.

Żurawina kojarzona jest przede wszystkim ze zbawiennym wpływem na drogi moczowe. Pomaga na infekcje pęcherza, dzięki właściwościom wypłukiwania bakterii i ograniczania ich przyczepności do nabłonka. Poza działaniem antybakteryjnym wykazuje również negatywny wpływ na grzyby. Co ważne, zachowuje swoje właściwości nawet po poddaniu obróbce termicznej. Żurawina jest również źródłem witaminy C i witamin z grupy B i karotenu. Zawiera też błonnik. Ze względu na zawartość proantycyjanidów polecana jest osobom zmagającym się z za wysokim poziomem cukru we krwi. Powinny ją włączyć do diety osoby dbające o profilaktykę chorób układu krążenia i narażone na miażdżycę i zakrzepicę żylną.


W przemyśle spożywczym żurawina wykorzystywana jest przede wszystkim do produkcji soków, syropów, herbat, przetworów i owoców suszonych.

No właśnie…i ile żurawiny w tej „żurawinie”? Najbardziej zdradliwe są syropy i właśnie je biorę dziś na warsztat w mini-rankingu. W okolicznych sklepach udało mi się znaleźć:

Syrop żurawinowy Krakowski Kredens - pojemność:  400 ml; cena:  14,99 zł
Skład: syrop glukozowo-fruktozowy, sacharoza, woda, zagęszczony sok żurawinowy (1,25%), zagęszczony sok aroniowy (0,85%), zagęszczony sok z borówki (0,25%), regulator kwasowości – kwas cytrynowy, karmel (barwnik), witamina C (0,04%, 52 mg / 100 ml syropu, przeciwutleniacz), aromat żurawinowy (0,03%).

Syrop żurawina Herbapol Lublin- pojemność: 420 ml; cena: 6 zł
Skład: A - cukier i syrop glukozowo-fruktozowy lub B - syrop glukozowo-fruktozowy, woda, kwas cytrynowy- regulator kwasowości, zagęszczony sok żurawinowy o ekstrakcie ogólnym 50% (1,1%), zagęszczony sok aroniowy, zagęszczone soki: z czarnej porzeczki i marchwi, kwas askorbinowy - przeciwutleniacz, aromat.

Syrop żurawinowy Polska Róża - pojemność:  500 ml; cena:  21 zł
Skład : sok z owoców żurawiny błotnej ( 51% ), cukier

Syrop żurawinowy Premium Rosa - pojemność: 500 ml; cena: 22,90 zł
Skład: sok z żurawin, cukier, kwasek cytrynowy

Syrop Paola Żurawina - pojemność: 430 ml; cena: 7,99 zł
Skład: syrop glukozowo-fruktozowy, cukier, woda, zagęszczony sok żurawinowy (0,31 %), koncentraty (czarna porzeczka, marchew) regulator kwasowości : kwas cytrynowy, barwnik: karmel amoniakalno siarczynowy, aromat.

Bioavena syrop żurawinowy Bio - pojemność: 250 ml; cena: 17,99 zł
Skład: zagęszczony sok żurawinowy (8%), cukier trzcinowy, syrop ryżowy, woda, syrop klonowy – w różnych proporcjach

Podsumowanie: Pod względem składu najlepiej w moim małym rankingu wypadają produkty  Premium Rosa i Polskiej Róży. Niestety, cena pierwszego równa jest cenie 100% soku z żurawin a producent drugiego nie zdradza, jaka jest procentowa zawartość soku w oferowanym syropie. 
Marki, które mogą na pierwszy rzut oka zachęcać nas swoją renomą wypuściły na rynek syropy, w których przeważającymi ilościowo składnikami są cukier i syrop glukozowo-fruktozowy. Krakowski Kredens, który reklamuje się kładąc nacisk na wysoką jakość, raczy konsumenta syropem żurawinowym o zawartości 1,25% żurawiny. Herbapol Lublin wdzięcznie zachwalający, że „od 65 lat daje polskim rodzinom to co najlepsze, prosto z natury” również nie może pochwalić się lepszą propozycją – w syropie tej firmy znajdziemy 1,1% soku. Skład niemal taki sam jak w Krakowskim Kredensie, przynajmniej cena ponad 2,5 raza niższa.
Niekwestionowanym „hitem” rankingu jest syrop Paola z zawartością soku 0,31% i dodatkiem syntetycznego karmelu amoniakalno-siarczynowego.
Blado wypada też syrop Bioaveny. Co prawda „bio”, z przyzwoitymi substancjami słodzącymi i bez sztucznych dodatków, ale po cenie 17,99 zł za 250 ml (średniej wielkości kubek) spodziewałabym się czegoś ekstra. 8% soku wymieszanego z syropami słodzącymi i cukrem trzcinowym nie jest niczym ekstra, nawet w wydaniu eko.

Różnice w asortymencie soków, herbat i przetworów są nieco mniejsze i szczegółowe porównanie mogłoby być nużące, i w tych przypadkach warto jednak uważnie wczytać się w listę składników i porównywać ceny. Na co w szczególności zwracać uwagę?

Herbaty
Jeśli w żurawinowych herbatkach szukamy przede wszystkim właściwości zdrowotnych, zamiast mieszanek, wybierzmy po prostu suszone owoce żurawiny do zaparzania lub herbatkę z zawartością żurawiny minimum 50%. Pod hasłem „herbata żurawinowa" producenci często oferują produkt z małą zawartością żurawiny, a przeważającą np. hibiskusa. Nic złego w hibiskusie, ma też cenne właściwości. Ale nie da nam efektów działania żurawiny, a są ku jego stosowaniu również pewne przeciwskazania – np. ciąża i niedociśnienie tętnicze.


Żurawina w słoikach (używana m.in. do mięs i serów)
Kupując ją, zwracajmy uwagę przede wszystkim na zawartość cukru. Moim ulubionym produktem jest „Żurawina – całe owoce w soku” wyrobu Zakładu Produkcji Spożywczej Stefana Skwierawskiego z Borów Tucholskich. Dostępna m.in. w sieci sklepów API. I nie zważam, że wygląda to jak typowa reklama – nieważne! To po prostu jedyna żurawina, jaką udało mi się dorwać na rynku, która poza sama żurawiną ma jedynie 10% substancji słodzącej i jest to fruktoza.

Suszone owoce żurawiny
Warto wybierać te bez dodatku cukru i oleju słonecznikowego. Jeśli są dla kogoś za kwaśne do pogryzania, dobrym sposobem na włączenie ich do diety jest dodawanie do deserów i owsianek.

Dla osób szukających w żurawinie walorów zdrowotnych doskonałym rozwiązaniem jest picie soków. Przy wyborze warto szczególną uwagę zwrócić na cenę. Często w małych sklepikach spożywczych typu „warzywniak” kupimy sok tej samej jakości co w eko-sklepach w korzystniejszej cenie. Mi do tej pory nie udało się znaleźć tańszego produktu bez dodatków niż tłoczony na zimno 100% sok żurawinowy łotewskiej firmy AnevaJ, za który płacę 6,50 zł/200 ml.

Podsumowując, czytajmy etykiety, nie przepłacajmy i podchodźmy z dużą dozą dystansu do kuszących syropów, tak przyjemnie poprawiających smak herbat i napojów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz